Dochodzenie roszczeń od przewoźnika za szkodę w przesyłce

Dochodzenie roszczeń od przewoźnika za szkodę w przesyłce

Ustawa Prawo przewozowe odmiennie w stosunku do ogólnych zasad odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, uregulowanych w Kodeksie cywilnym, statuuje odpowiedzialność przewoźnika za szkodę w przesyłce. Wiedza z tego zakresu jest szczególnie przydatna nie tylko przedsiębiorcom, ale również, w dobie rosnącego zainteresowania sprzedażą wysyłkową, nieprofesjonalnym uczestnikom obrotu.

Ustawa Prawo przewozowe może skutecznie uniemożliwić poszkodowanym przez przewoźnika dochodzenie ich praw. Jak to możliwe? Wystarczy wyobrazić sobie prostą sytuację – producent wysyła towar do klienta, z winy przewoźnika towar zostaje uszkodzony, co kupujący, stwierdzając fakt już po odbiorze przesyłki, zgłasza sprzedawcy. Następnie sprzedawca, czyli nadawca przesyłki, wysyła towar po raz kolejny nie chcąc stracić klienta, po czym występuje z roszczeniem odszkodowawczym przeciwko przewoźnikowi. Jeżeli po przeprowadzeniu postępowania reklamacyjnego nadawca wystąpi na drogę sądową, przegra proces z uwagi na brak legitymacji procesowej, czyli prawa do występowania w charakterze strony w procesie. Wszystkiemu winna szczególna regulacja wspomnianej już ustawy. Zgodnie bowiem z art. 75 ust. 3 pkt 2 roszczenia przeciwko przewoźnikowi z tytułu umowy przewozu przesyłek towarowych, inne niż roszczenie o zwrot przewoźnego, a zatem również o naprawienie szkody, przysługują nadawcy lub odbiorcy, zależnie od tego, któremu z nich przysługuje prawo rozporządzania przesyłką. Aby rozstrzygnąć komu – nadawcy czy odbiorcy – przysługuje przedmiotowe prawo, należy ponownie sięgnąć do ustawy – zgodnie z art. 53 ust. 4 uprawnienie nadawcy do rozporządzenia przesyłką wygasa, gdy odbiorca wprowadził zmianę umowy przewozu, przyjął list przewozowy albo odebrał przesyłkę. Przepisy te w zakresie rozłożenia ryzyka uszkodzenia towaru pozostają w spójności z regulacją Kodeksu cywilnego. Zgodnie bowiem z art. 548 Kodeksu cywilnego, z chwilą wydania rzeczy sprzedanej na kupującego przechodzi m.in. niebezpieczeńswto przypadkowego uszkodzenia rzeczy, chwilą wydania zaś, w przypadku, gdy rzecz sprzedana ma być przesłana, jest moment powierzenia jej przewoźnikowi trudniącemu się przewozem rzeczy danego rodzaju.

Konkluduąc zatem, od chwili odbioru przesyłki wszelkie roszczenia o naprawienie szkody wyrządzonej w niej z winy przewoźnika przysługują odbiorcy.

W świetle powyższej regulacji sprzedawca pragnący nie obciążać klienta trudnościami związanymi z dochodzeniem roszczeń od przewoźnika, powinien zawrzeć z kupującym umowę przelewu wierzytelności przysługujących kupującemu przeciwko przewoźnikowi z tytułu umowy przewozu. Istotnym jest, aby przedmiotowa umowa została zawarta przed wystąpieniem poszkodowanego do przewoźnika ze zgłoszeniem reklamacyjnym. Kolejnym bowiem obowiązkiem, który Prawo przewozowe nakłada na dochodzącego odszkodowania od przewoźnika, jest powinność przeprowadzenia postępowania reklamacyjnego. Dopiero jego bezskuteczne zakończenie, zgodnie z art. 75 ustawy, otwiera drogę do sądu. Nieuczciwi przewoźnicy mogą wykorzystać brak znajomości przepisów prawa przewozowego, nie informując nadawcy wszczynającego postępowanie reklamacyjne, iż wskutek odebrania przesyłki przez odbiorcę utracił on prawo do dochodzenia roszczeń z tytułu uszkodzenia przesyłki. Tym samym zyskują oni na czasie, gdyż roszczenia z umowy przewozu stosunkowo szybko – z upływem roku od dnia wydania przesyłki – ulegają przedawnieniu. Nadmienić należy jednakże, iż czasu trwania postępowania reklamacyjnego nie wlicza się do biegu terminu przedawnienia.

Ustawa Prawo przewozowe wprowadza także inne ograniczenia w prawie do dochodzenia odszkodowania w przypadku, gdy odbiorca odebrał przesyłkę. Aby nie utracić roszczen przeciwko przewoźnikowi z tytułu ubytku lub uszkodzenia przesyłki, odbiorca powinien zgodnie z art. 76, zgłosić swoje zastrzeżenia w chwili jej przyjęcia. Ustawodawca wylicza we wskazanym artykule okoliczności, które wyłączają ów rygorystyczny skutek przyjęcia uszkodzonej przesyłki bez zastrzeżeń; są to m.in. zgłoszenie szkody nie dającej się stwierdzić z zewnątrz w terminie 7 dni i jednoczesne udowodnienie, iż powstała ona między przyjęciem do przewozu a jej wydaniem lub też uszkodzenie wynikające z winy umyślnej lub rażącego niezbalstwa przewoźnika. W praktyce, gdy uprawniony zaniecha zgłoszenia szkody w terminie 7 dni od odebrania przesyłki, powołanie się na rażące niedbalstwo przewoźnika jako przyczynę szkody bywa jednym z najskuteczniejszych sposobów uzyskania odszkodowania.

Reasumując podniesc należy,iż niniejszy artykuł miał na celu jedynie zarysownie procedury dochodzenia odszkodowania od przewoźnika za szkody w przesyłce i ukazanie pułapek regulacji prawa przewozowego, w które jak pokazuje praktyka, najczęściej wpadają poszkodowani przez przewoźników.

Polecane

Najnowsze