Metody walki z piractwem w Internecie

Metody walki z piractwem w Internecie

Sprawa Napster i jej konsekwencje

Sprawa Napster dotyczyła amerykańskiego programu komputerowego, który pozwalał użytkownikom wymieniać się plikami MP3 ze zbiorów znajdujących się na ich komputerach. Serwer Napstera był w tym procederze niezbędnym ogniwem, stąd też zarzucono firmie naruszenie prawa, aczkolwiek za bezpośrednich naruszycieli praw autorskich uznano samych użytkowników programu, którzy oferowali nielegalne pliki. Serwis oczywiście zamknięto.

W świetle polskiego prawa sprawa serwisu Napster również doprowadziłaby do skazania właścicieli programu. Po pierwsze, samo udostępnianie plików w Internecie narusza prawa autorskie, po drugie zaś, zdaniem Barty i Markiewicza1, możliwe byłoby skazanie dysponentów serwera na podstawie art. 422 kodeksu cywilnego („Za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko ten, kto ją bezpośrednio wyrządził, lecz także ten, kto inną osobę do wyrządzenia szkody nakłonił albo był jej pomocny, jak również ten, kto świadomie skorzystał z wyrządzonej drugiemu szkody”).

Faza „postnapsterowa”

Kazus Napstera sprawił, że zaczęto poszukiwać innych dróg wymiany plików. Aktualnie dominuje wymiana realizowana z pominięciem głównego serwera, zaś wszelka komunikacja oraz przekazywanie danych odbywa się między użytkownikami (np. system KaZaA). Taka forma działalności rzeczywiście ogranicza możliwość występowania z zarzutami przeciw dostawcy usług. Ten bowiem nie jest bezpośrednio naruszającym prawa autorskie. Trudno także zarzucić pomocnictwo, bowiem nie dysponuje on informacjami o plikach osób korzystających z programu.

Zdecydowanie więcej ataków przypuszcza się w związku z powyższym na osoby udostępniające pliki w Internecie. Co ważne, nie można kierować roszczeń przeciw osobom, które blokują dostęp do swoich zasobów, ograniczając się jedynie do ściągania. W takim przypadku możliwe jest bowiem powołanie się na działanie mieszczące się w granicach użytku osobistego.

Walka z producentami programów komputerowych

Jedną z metod walki z piractwem są ataki na twórców programów do przesyłu danych. W amerykańskiej sprawie Grokster skazano producenta programu za to, że promując ów program nakłaniał do wykorzystywania go w celu łamania praw autorskich. Sąd apelacyjny w Hamburgu skazał producentów programów działających w systemie P2P, m.in. uznając, że ich obowiązkiem jest wprowadzenie do tych programów efektywnych środków zabezpieczających przed wymianą nielegalnych plików.

Działania przeciwko osobom przechowującym pliki

W ostatnim czasie dominuje tendencja do ataków na osoby prywatne, ściągające pliki z Internetu do użytku osobistego, a potem udostępniające je w sposób łamiący prawa autorskie. We Francji wprowadzono regulację, która pozwala osobom łamiącym prawa autorskie (po uprzednich ostrzeżeniach) odcinać dostęp do sieci.

Unijna dyrektywa 2002/21/WE w art. 1 ust. 3a mówi, iż wszelkie ograniczenia w dostępie obywateli do sieci elektronicznych mogą być wprowadzane tylko z poszanowanie podstawowych praw i wolności osób fizycznych, aczkolwiek można i te prawa ograniczyć, jeśli taki środek karny jest odpowiedni, proporcjonalny i konieczny.

Postulaty zmian prawnych w zakresie walki z piractwem internetowym

Wśród teoretyków pojawiają się różne opinie o potrzebach zmian w systemie walki z piractwem internetowym. Wśród postulatów znaleźć można propozycję karania twórców programów, którzy we wprowadzanych na rynek programach nie wprowadzają technicznych zabezpieczeń, uniemożliwiających nielegalną wymianę plików.

W chwili obecnej krajowe regulacje dotyczące piractwa internetowego są jeszcze mało precyzyjne, lecz możliwe, że w niedługim czasie dojdzie do zmian, mających na celu ograniczenie nielegalnych procederów.

1J. Barta, R. Markiewicz, Prawo autorskie, Warszawa 2010, s. 346.

Polecane

Najnowsze